Info
Ten blog rowerowy prowadzi Beny79 z miasteczka Pobiedziska. Mam przejechane 20888.29 kilometrów w tym 2939.94 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.56 km/h i się wcale nie chwalę.Suma podjazdów to 1903 metrów.
Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2016, Sierpień1 - 1
- 2016, Lipiec11 - 0
- 2016, Czerwiec15 - 0
- 2016, Maj18 - 0
- 2016, Kwiecień14 - 0
- 2016, Marzec17 - 0
- 2016, Luty12 - 3
- 2016, Styczeń13 - 14
- 2015, Grudzień11 - 2
- 2015, Listopad4 - 5
- 2015, Sierpień18 - 3
- 2015, Lipiec8 - 2
- 2015, Czerwiec12 - 7
- 2015, Maj27 - 11
- 2015, Kwiecień16 - 11
- 2015, Marzec10 - 1
- 2015, Luty15 - 20
- 2015, Styczeń17 - 18
- 2014, Grudzień19 - 17
- 2014, Listopad19 - 4
- 2014, Październik2 - 0
- 2014, Wrzesień18 - 9
- 2014, Sierpień13 - 22
- 2014, Lipiec13 - 6
- 2014, Czerwiec14 - 17
- 2014, Maj21 - 52
- 2014, Kwiecień20 - 29
- 2014, Marzec14 - 26
- 2014, Luty14 - 14
- 2014, Styczeń15 - 20
- DST 43.92km
- Teren 3.00km
- Czas 01:39
- VAVG 26.62km/h
- Sprzęt terenowy Trek
- Aktywność Jazda na rowerze
27#Praca
Środa, 19 lutego 2014 · dodano: 19.02.2014 | Komentarze 5
I znowu na nocki zapierdalam, tym razem dla urozmaicenia i relaksu po 12 godzin pracuję:)
Jadąc z pracy , ładnie mnie wilczur pogonił. Nie chcę tutaj nikogo obrażać, ale te jebane bambry mają z gorem nie zamykając takich psów na noc. Trzeba się zaopatrzyć w gaz pieprzowy.
Kategoria praca
Komentarze
JoannaZygmunta | 17:09 środa, 19 lutego 2014 | linkuj
Tam są takie upierdliwe kejtry. Tam też grasują różowe świnie.Kiedys zamiast psów wyskoczyła na mnie taka ładna :)
JoannaZygmunta | 10:35 środa, 19 lutego 2014 | linkuj
Ty to masz metody relaksacyjne! I jaki pracodawca dobry, że pozwala ;)
klosiu | 10:10 środa, 19 lutego 2014 | linkuj
Ale dałeś radę uciec? Pozazdrościć nogi, bo kiedyś testowałem takiego psa goniącego mnie wzdłuż ogrodzenia i trzymał na luzie 45km/h :).
Gaz niewiele da na agresywnego psa, bo po pierwsze nie dasz rady go wyciągnąć, a po drugie prawdopodobnie zadziała z takim opóźnieniem, że nie będzie to miało sensu.
Na kierowców też bym chętnie coś woził, tylko jeszcze nie wiem co ;).
Gaz niewiele da na agresywnego psa, bo po pierwsze nie dasz rady go wyciągnąć, a po drugie prawdopodobnie zadziała z takim opóźnieniem, że nie będzie to miało sensu.
Na kierowców też bym chętnie coś woził, tylko jeszcze nie wiem co ;).
19Piotras85 | 08:14 środa, 19 lutego 2014 | linkuj
Też myślałem o gazie ale bardziej na jebniętych kierowców :) na psy też się może przydać.
PS. w którym miejscu Cię pogonił ten pies?
PS. w którym miejscu Cię pogonił ten pies?
Komentować mogą tylko zalogowani. Zaloguj się · Zarejestruj się!